Copyright

Zdjęcie z nagłówka oraz banneru pochodzi z holunder.deviantart.com.
Posiadam zgodę od właścicielki tego konta na wykorzystywanie jej prac.

Informacje

- Nowe wpisy z reguły pojawiają się w kilkudniowych odstępach. Każdemu kto przeczytał poprzednią notkę wysyłam w komentarzu wiadomość o pojawieniu się nowego posta, aczkolwiek rozumiem, że nie musi się to spotkać z aprobatą. Jeżeli takowych powiadomień sobie nie życzysz - powiedz.

- Całą treść bloga obejmuję prawami autorskimi, gdyż jest to moja praca i nie życzę sobie, by ktoś ją wykorzystywał dla własnych celów. Jeśli chcesz ją dla konkretnych potrzeb skopiować prosiłabym najpierw zapytać.

- Jeżeli chcecie zobaczyć banner swojej strony w stopce z reklamami na dole bloga, proszę śmiało proponować - jestem otwarta na wymiany linków :)

- Summit Creative posiada swój podblog. Możecie znaleźć na nim m. in. opisy kategorii, w jakich pojawiają się tu wpisy, nieco o mnie jako autorce, elitę, czyli listę ulubionych blogów, dokładniejszy spis treści oraz parę informacji na temat bloga - pochodzenie adresu, itp. Zachęcam do czytania.

- Mój blog oczekuje aktualnie na opinię ze strony Krytycznie Oceniających i Dark Evaluation.

31 maja 2013

036. Robię swoją małą rewolucję

Jeśli ktoś oczekiwał wpisu zgodnego z tematyką bloga, to tym razem muszę go zawieść. Stoi za tym jednak wiadomość pozytywniejsza od tej z poprzedniej notki, gdzie wyraźnie odeszłam z blogosfery na czas nieokreślony. Otóż, wprowadzam w życie swoją małą rewolucję. Gdybym pisała tu przez ostatni miesiąc, nasłuchalibyście się wszelkich narzekań o tym jak cholernie nienawidzę gimnazjum. To, jak zmienił mi się sposób myślenia i postrzegania tej szkoły wymaga naprawdę długiego rozpisania, a raczej nie jest to rzecz, w którą chcielibyście się wczytać. Gdzieś w zakamarkach tego wszystkiego, być może i zaniżyła mi się samoocena, a typowy dla mnie optymizm dużymi krokami wchodzi w realizm. Jak każdy z nas, mam ustalone pewne wzorce do naśladowania i w tym wszystkim pojawia się plan zmiany charakteru. Z moim aktualnym, zniszczy mnie gimnazjalna rzeczywistość, bo jestem dla niej za dobra, aczkolwiek nie zamierzam też stać się wulgarnym chamem - tym to nie byłam i nie będę nigdy. Po prostu czas zacząć pewniej stąpać po tym świecie i nie zmarnować się przez otaczające mnie chamstwo. W pewnym sensie inspiruje mnie Gluma, bohaterka opowiadania, pojawiającego się w jednej z czytanych przeze mnie gazet - może jednak z tą różnicą, że będę bardziej otwarta w stosunku do ludzi. Ale nie wszystkich, bo z wieloma mam ochotę jak najszybciej urwać kontakt. Zachowam też ambicję i kreatywność, bo to w sobie najbardziej rozwijam i lubię. Tak - posiadanie głowy pełnej pomysłów i planów to coś, co darzę sympatią i nie zamierzam tego zmarnować. No i pozostaje pewność siebie, którą przez ostatni rok rozwinęłam na niesamowitą skalę. Cieszę się z tej cechy, bo kiedyś krępowało mnie naprawdę dużo sytuacji - dzisiaj raczej tylko nieliczne.
 
 

 Charakter to jedno, druga sprawa - wygląd i styl. 2013 rok zmienił mnie pod tym względem niesamowicie (głównie za przyczyną tegoż właśnie bloga modowego), ale to jednak nie wystarczy. Wciąż się gubię, nie mam ustalonego konkretnego wyglądu, do którego dążę, a lubię wiedzieć czego chcę. W tej kwestii, w głowie miałam pustkę. Do czasu. 
Pierwsza pojawiła się myśl o interpretacji stylu hipsterów, o czym z resztą pisałam tu notkę. Plan nie przeszedł. Ubieranie się w ten sposób wymaga posiadania kolosalnych ilości ciuchów, bo przecież o oryginalność trzeba dbać - ja tylu nie mam i raczej mieć nie będę. Plan B - vintage. Nie miałabym żadnych przeciwwskazań, gdyby nie trudna dostępność tych ubrań. Szczęśliwym trafem, kilka takich trafiło już w moje ręce i zamierzam je dobrze wykorzystać. Ale to jednak za mało, bo dwie bluzki rasowej interpretacji tego stylu nie oddadzą. Będę szukać nadal, ale cudów bym się nie spodziewała. Dlatego też do głowy wpadł mi kolejny pomysł - jak połączyć vintage z czymś na pozór powszechnym?

 

Oto i moja wizja na sukces. W końcu odnalazłam pomysł na swój wizerunek i zaczynam go wcielać w życie. Przede wszystkim: więcej stonowanych kolorów; czarny, biały, szary, ewentualnie jakieś ciemne odcienie innych barw. Sądzicie, że to przejdzie? Bo ja jestem na tak :)
To będzie pewny przełom w moim wyglądzie, bo do tej pory stawiałam raczej na jasne barwy, ale myślę, że ogółem zostanie przyjęty pozytywnie. Z resztą, jak to mówią "ciemne kolory wyszczuplają". Pozbyłam się już kompleksów związanych z wagą, ale nie znaczy to, że nie można by we mnie czegoś jeszcze poprawić. Szkoda mi czasu na diety i regularne ćwiczenia, więc taki styl jest idealnym rozwiązaniem. Tylko proszę nie myśleć, że wybrałam go jedynie z tego powodu - co to to nie. To jedynie jeden z pozytywów jaki wnosi, ale na pewno nie główna idea.


Na koniec, rozwijanie swoich zainteresowań.
Chcę poszerzyć swoje hobby do szerszej skali niż teraz. Zamierzam zdecydowanie więcej czytać oraz pisać - i oto macie przyczynę mojego powrotu do blogosfery. Lubię to co robię i chcę to poszerzać. Ile razy bym nie odeszła i tak zawsze wracam, bo pasja domaga się spełnienia. Zamierzam rozwijać język poetycki do jak najbardziej zadowalającej skali, aż w końcu powiedzieć samej sobie, że naprawdę jestem z niego dumna. Kto wie, może w niedługim czasie spróbuję wykazać się w jakimś opowiadaniu? Na razie jednak pozostanę w tematyce mody i stylu, a potem zobaczymy.

Zamierzam jednak trochę zmienić zasady. 
Do tej pory odwiedzałam każdego kto skomentował mi wpis. Tolerowałam spam i ignorancję w stosunku do mnie, bo przecież o to chodzi, by być mądrzejszym, co nie? Ale teraz nie mam już czasu na to, by komentować 60 blogów dziennie. Szacunek za szacunek, czyli jeśli ty ignorujesz to co mam do powiedzenia i tylko bezczelnie reklamujesz się na moim blogu, to nie licz na fatygę z mojej strony, że wejdę i jakkolwiek ocenię twoją twórczość. Nie masz do zaoferowania nic innego jak spam? Sorry not sorry - spadaj. Zignoruję też nudne schematy - nie interesuje mnie szczegółowo co jadłeś na obiad, o której umyłeś zęby, ani jaki kolor plamki pod okiem ma pies siostry twojej cioci. Owszem, lubię czytać pamiętniki, ale takie, które opisują codzienne życie w sposób ciekawy. Jeśli mam zagłębiać się w "wstałam o 8.30, zjadłam owsiankę, poszłam do szkoły, napisałam dwie kartkówki, wróciłam, siadłam na kompa i położyłam się spać" to przepraszam - szkoda mi czasu. Jest wiele blogów, które naprawdę zasługują na uwagę; ciekawą treścią, sympatią bijącą od autora, dobrymi zdjęciami, konkretnymi faktami - i na nich się skupię. Bo czytanie ma sprawiać przyjemność :)

 
 Zastanawiam się jeszcze nad złapaniem aparatu i popstrykaniu paru zdjęć. Chcę zaistnieć jako człowiek wszechstronny, a fotografia to coś co lubię, a nigdy nie mam na to czasu ani okoliczności. Dlatego zamierzam spróbować na poważniej. A nóż, tak jak pisanie, stanie się to moją wielką pasją? 

Ze słów wstępu, to by było chyba na tyle. Nie miałam weny pisząc to. Wyszłam z wprawy, więc czas to nadrobić. W komentarzach sugerujcie swoje pomysły na nowe notki - tymczasem spadam, aby poinformować Was wszystkich o moim powrocie. Trzymajcie się ciepło! xx

44 komentarze:

  1. Jestem za pomysłem z pisaniem! Pisz opowiadania! To daje niezwykłą satysfakcję, kiedy kilka niby zbędnych słów układa się w niby kiepskie, niby nabrzmiałe poetyzmem zdanie, a one układają się w pełne beznadziejności akapity. A potem, jak już twierdzisz, ze to do bani, dajesz komuś do przeczytania i okazuje się, ze to naprawdę dobry kawałek chleba! :) Inne zainteresowania też rozwijaj, acz twierdzę, że lepiej wybrać sobie jedno i zagłębić się w nie całkiem, ale wybór należy do Ciebie: w sensie posłuchać tej rady czy nie :). Styl vintage, cóż, moim idolem nie jest, ciemne kolory też niekoniecznie-ja jestem raczej taka kolorowa "hipiska" , choć raczej nigdzie się nie zaliczę:P. Tak się zastanawiam, mój blog należy do tych z serii "wstałam, zjadłam śniadanie, uczyłam się, położyłam się spać" czy jest nieco ambitniejszy? Bo jestem ciekawa, gdzie go klasyfikujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądziłam raczej, że ludzie zakładają na siebie to co im się podoba i tak zaczyna kreować się jakiś ich styl. A tu proszę, osób takich jak ja jest więcej! Lubię różne rzeczy, tak różne, że jakby wyrzucić je wszystkie z szafy to nie dałoby się określić co tak naprawdę mi się podoba... ;) I też czuję, że to swego rodzaju problem, bo chciałabym być konkretniejsza. Super, że zdecydowałaś się precyzyjniej określić siebie, powodzenia w dążeniu do tego celu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że wróciłaś i to w takim stylu! Też mam wiele ambicji do zrealizowania i powoli jakoś idzie XD Myślę, że Tobie też się uda je spełnić ^^ Nie mam nic przeciwko, byś pstryknęła parę fotek, zawsze przyjemnie coś takiego sobie pooglądać;) Choć wpis może niezgodny z tematyką bloga to radość z Twojego powrotu to wynagradza, a ogółem też zła notka wcale nie wyszła XD Co racja to racja, końcówka bardzo mądra, bo też nie mam czasu na odwiedzanie takich nudziarskich pamiętników, ale jak ktoś zostawi mi koma to mu odpisuję i czekam dalej. Jak wróci to dobrze, jak nie to olewam ;-) Zgadzam się, że czytanie ma sprawiać przyjemności! Ja za często pamiętnika nie piszę tylko pomiędzy opkami nieraz machnę jakieś ciekawsze wydarzenia, ale nudy i codzienności jakoś nie znoszę, więc mam inny styl po prostu ^^ No to mam nadzieję, że zostaniesz bez zawieszania bloga na dłużej i czekam na kolejne notki (zapowiadają się fotograficznie) ;******

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę że też nie lubisz gimnazjum... w sumie każdy kto wyszedł z tej szkoły był szczęśliwy że to koniec bo różne elementy poszły do zawodówki albo nie zdały ;) co do zmiany stylu to masz ciekawe pomysły :) ja przestałam się bawić w zamkniecie swojej szafy w danym stylu ;) Jak dla mnie fajniej się ubierać różnie wtedy ludzie Cię nie zaszufladkują ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serio? To nie wiem od czego zacząć;D Tyle tu twoich myśli...Może od początku. Gimnazjum,chamstwo wszędzie się szerzy...i to się chyba niestety nie zmieni. Wiesz co mi jest czasem przykro jak widzę jak ludzie traktują ludzi. Dlatego ja prawie zawsze jestem optymistką;) Życzę ci żebyś dała radę,została optymistką,ale na chamstwo nie odpowiadała chamstwem. Chociaz czasem trzeba. Dalej. Twój styl. Jak zauważyłam na fb kolorowe ciuchy,dziewczęce;) Masz pomysł na czarny kolor i vintage,ok, fajnie,mi się bardzo podoba;) Tylko czy ten styl bd odzwierciedlał ciebie?Czy ty bd czuła się z tym/ w tym dobrze?;) Bo to jest najważniejsze. Do konkursu oczywiście nie zmuszam,ale na cb liczyłam, bo ty,to jednak ty;D Jedna z najlepszych;) Myślę,że za jakiś czas zorganizuję coś podobnego. To zależy od powodzenia tego konkursu;) Czy bd zainteresowani itp... Nawet nie wiesz jak się cieszę,że wróciłaś. Rozumiem,że jest to męczące komentowac tyle blogów dziennie...i niektórych takich,że wbijają do cb nie czytając wpisu i pisząc: u mnie nn, nie cierpię...!:)
    Pozdraiwam<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł. Sama zastanawiałam się od jakiegoś czasu na zmiany , w wyglądzie jak i w charakterze . Życzę Ci powodzenia !:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko... Aż mi się łezka kręci w oku, jak to czytam. ^^ Naprawdę odkąd zaczęłaś gimnazjum strasznie się zmieniłaś... Bałam się, że prawdziwa "ty" zniknęła pod naciskiem problemów związanych z nowym otoczeniem. Cieszę się i jestem wręcz dumna, że zamierzasz stawić czoła przeciwnościom losu i przestać się tym przejmować. ^^ Life is brutal. Sama przez to przechodziłam. Byłam w podobnej sytuacji, na skraju prawdziwej załamki... Ale podniosłam się i teraz miewam się bardzo dobrze, bez względu na wszystko. Trzymam kciuki z całych sił i wierzę, że ci się uda! :D
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo się cieszę, że wróciłaś! Twój blog jest chyba jedynym blogiem modowym, który czytam z ogromną ciekawością. Wpadałam tu kilka razy od ostatniego wpisu, ale już się nie doczekałam jakiegoś nowego, więc przestałam tu zaglądać. A tu boom- wchodzę w swoje komentarze i taka miła informacja;) Naprawdę jestem fanką tego, w jaki sposób piszesz i niejednokrotnie marzyłam o takim samym stylu pisania, ale wiadomo- nie da się naśladować kogoś, kto ma taki talent:)
    Jeśli chodzi o zmiany, czytając ten post, w moim przypadku coś się zmieniło- do tej pory nie miałam w sobie motywacji do jakiegokolwiek działania. Ale po przeczytaniu poczułam takie pchnięcie w środku... I myślę, że dzięki Tobie i tej notce coś zacznę robić, m.in. w ramach własnego stylu.
    Bardzo Ci dziękuję, że napisałaś ten post, bo pomogłaś. Nie wiem czy komuś jeszcze, ale mnie na pewno. Czekam z niecierpliwością na następny, postaram się tu wpadać w miarę często i sprawdzać, czy nie dodałaś czegoś nowego, ale w razie czego, jeśli znajdziesz czas, poinformuj mnie, bo boję się, że mnie coś ominie:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo się cieszę, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz jak miło czytało się ten post? naprawdę :) najbardziej cieszy mnie to, kiedy ktoś odnajduje siebie, ma jakieś pomysły i je realizuje. Punkt dla ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, dawno nie byłam na Twoim blogu, muszę przyznać, że od czasu do czasu jednak to robię. Wiesz, okropnie się zmieniłaś w porównaniu do poprzednich miesięcy. Piszesz w pierwszym akapicie o chamstwie *bodajże w pierwszym*, a później sama go używasz. Trochę ostro pojechałaś po osobach, które być może nie potrafią pisać w inny sposób, aniżeli schematyczny. Zmiany to zmiany, ale miej na uwadze, że zmieniasz się Ty, a nie świat.
    ~*~
    W każdym razie, powodzenia życzę ze wszystkimi postanowieniami, które sobie narzuciłaś, oby Cię nie przerosły! :3

    OdpowiedzUsuń
  12. ja myślałam że zawiesiłaś bloga bo ani widu ani słychu Twej osoby... ale fajnie że jesteś i masz power i nowe świeże spojrzenie :))) moim postanowieniem jest jak na razie przyziemnie znalezienie pracy..

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja chyba pod koniec każdego etapu edukacji mam tak, że chcę go jak najszybciej zakończyć :D
    Ludzie bywają wredni, co zrobisz, musisz się uodpornić. I dobrze, że dążysz do samoulepszania się :) Pewność siebie to podstawa, często ułatwia wiele spraw.
    A jeśli chodzi o styl, to myślę, że on ewoluuje praktycznie przez całe życie. Gust się zmienia, postrzeganie świata również, a więc i sposób ubierania. Nie przejmuj się nim tak bardzo, noś to, co lubisz, próbuj różnych rzeczy :) Fajne ciuchy można znaleźć też w lumpeksach. Trzeba umieć szukać, owszem, ale czasem na prawdę warto. Moja koleżanka jest w tym mistrzem :D Znajduje świetne rzeczy za bezcen.

    OdpowiedzUsuń
  14. powodzenia w realizacji celów! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej:) Nie wiem czy dalej chcesz abym dawała ci info o nn?:) Jesli tak to informuję;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zmienić styl mówisz... Ja to mogę o sobie powiedziec: Jaki styl? :D Życzę bynajmniej powodzenia w tych całych rewolucjach. Fotografia, fajna rzecz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem zdecydowanie za tymi zmianami w końcu najważniejszy jest samorozwój. I to by czuć się ze sobą dobrze w każdym tego słowa znaczeniu. Tak więc życzę wytrwałości. :) Mnie również irytują tego typu pamiętniki na których codziennie jest notka o tym co dana osoba robiła i każda notka wygląda tak samo no bo co można robić codziennie jak spać,jeść,szkoła i czasem jakieś inne atrakcje. :D

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po za tym witaj spowrotem. ^^
      Odp. na komentarz : Tak znam ich twórczość nie licząc Stereopony. Ja lubię słuchać przeróżnej muzyki ale głównie jest to tajwański pop. W ten sposób w pewnym sensie przyzwyczajam się do języka którego kiedyś mam zamiar w końcu zacząć się uczyć czyli chińskiego. ^^

      http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

      Usuń
  18. Czytałam notkę w tym dniu, w którym ją dodałaś, ale nie komentowałam, przepraszam.
    Po pierwsze- super, że jesteś ! :D Po drugie- zazdroszczę wielkiej motywacji i życzę powodzenia ^^
    Po trzecie- nie znam się na modzie, ale chętnie zobaczę jak ten styl wygląda (;

    OdpowiedzUsuń
  19. ojej, ale motywująco! każdy przeżywa czasem ten moment, gdy chce robić rewolucję. ulepszać się. bardzo dobrze! fajnie, że znów piszesz :)

    spam spamem, robię tak jak Ty - na sensowne komentarze odpowiadam, szanuję autorów i jestem ciekawa, co mają do powiedzenia. na komentarze "oo, fajne" odpowiadam podobnie i więcej nie zaglądam.

    pamiętam Twój wpis o hipsterach :) u lubię Twoją obecną tematykę. szczerze mówiąc nie przepadam za opowiadaniami.

    aha, komentuję dziś około 120 blogów, yes!

    dzięki za wsparcie!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ha ha, i po coś ty biedna pisała o zakazie spamowania? Teraz i tak masz 22 komentarze, a co gorsza, każdy długi, czyli czas czytania się wydłuża. Dlatego od razu pisze, że do mnie nie musisz zaglądać, a wręcz jest to niewskazane, bo mam akurat na blogu wiersz na temat śmierci, co przy zaczynaniu nowego życia może źle wpłynąć na morale.
    Również czytam ton czasopismo, ale Glumy nie lubię. Nie oczarowała mnie, i tyle. Może jesteśmy zbyt podobne? Nie będę się zachwycała, jakaś ty dzielna że się za siebie bierzesz, bo to po pierwsze powtarzalne, po drugie całkiem normalne. Dopiero efekty, o których mam nadzieję napiszesz, mogą być bardziej spektakularne i wymagające dużych braw. Tylko w ramach nowości nie przenoś się na bloog.pl bo tam właśnie wprowadzili nowości i stajemy na bloggerowych głowach, by się w tym połapać.
    Zdrówko

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo dobry pomysł :) trzeba się motywować i dążyć do celu, realizować swoje pasje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mocne postanowienia i widzę, że masz Twittera. Aż cię follownę, a co mi tam!

    Wszyscy szukamy siebie, próbujemy wyrazić własną osobowość poprzez styl, ubiór i sposób mówienia. Także wprowadzałem wiele takich małych, ale jednocześnie wielkich zmian.

    OdpowiedzUsuń
  23. No, no, no. Ilekroć ja staram się coś w sobie zmieniać dochodzę do wniosku, że nawyków nie da się zmienić. Jeśli to ci pomoże to życzę żeby się udało :D Wiesz ja ostatnio też odkryłam swój głęboko ukryty talent fotograficzny. Prawdopodobnie wrócę tutaj, do blogosfery z nowym, mam nadzieję ciekawym pomysłem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. "[...] nie zmarnować się przez otaczające mnie chamstwo. " Bardzo dobrze napisane! Wisz co, wydaje mi się, że gimnazjum to właśnie okres pospolitych chamstw i demoralizacji ludzi. Widzę to po swoim otoczeniu, o na mnie samą nic nie wpływa (mam swój mózg, nie ulegam ludziom) o tyle wiele, wiele moich znajomych przez okres trzech lat się zmieniło o 180 stopni. Ba! Nigdy w życiu bym nie powiedział, że tak może się stać...
    Niestety nie znam bohaterki o której wspomniałaś. Jak widzę Twój charakterek jest nieco zbliżony do mnie, określam się jako kreatywną, nie chamską, pewną siebie, otwartą osobę - piąteczka.
    Oj. O ile z charakterem łatwo Ci idzie to chyba z ogólnym wyglądem (mogę to tak nazwać ?) nie bardzo. Nie wiem, nie znam się, ale ja nigdy nie próbowałam znaleźć w sobie "tego czegoś", wydaje mi się że oryginalność ma się w sobie i nie można doskonale utożsamiać się z daną grupą tylko dlatego, że mają fajny styl. Trzeba dawać coś od siebie. Acz jeśli chodzi o modę to znam się tyle co ile czy nic. ;> Haha (mądra Aiko ne?)
    Poszerzenie zainteresowań. (gomen) Cholera, gdybym chciała wszystkie swoje zainteresowania poszerzyć, to musiałabym wprowadzić jakiś grafik (trochę ich dużo). Hobby dotyczące pisania, oczytania to coś co się chwali. Prawdę mówiąc sama, obecnie, nie wyobrażam sobie porzucić blogowanie. Czasem brak czasu robi swoje, ale gdy przychodzi co do czego i chce się pisać to owszem mogę to robić, ale tak dla siebie? To nie to samo, publikowanie, opiniowanie to coś ważnego.
    Dobrze, że wykluczyłaś tzw. spamerów ze swojego grona. Osobiście przyjmuje wszystkie komentarze, ale nie lubię "blogowych autoreklam" i ignoruję. Chcą pisać, niech piszą, ale mnie to nie wiele obchodzi.
    A ta twoja wena to chyba nie była wcale taka słaba co? Bo notka bardzo składa i przyjemna.
    Pozdrawiam. (chyba się ciut rozpisałam, gomen -.-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dodatek: zapraszam do Liebster Award. Szczegóły na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam dawać info o nn,więc daję;)

    OdpowiedzUsuń
  27. dziekuje Ci za blogowe wsparcie! nie moge sie doczekac swojej podrozy

    OdpowiedzUsuń
  28. cieszę się, że odnalazłaś swój styl, stałaś się pewniejsza siebie, ale pamiętaj, żeby w tym zmienianiu siebie się nie zatracić. gimnazjum to faktycznie paskudny okres, gdzie jeśli nie pijesz, palisz i ćpasz, to jesteś nikim. nie warto zmieniać się na siłę, bo to jest jak wynaturzanie siebie. oczywiście, mówię tu teraz o jakiś radykalnych zmianach, a mam nadzieję, że nie do poznania zmieniać się nie będziesz :P

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta notka jest taka motywująca i bije z niej jakiś optymizm. Niby wszystko opowiada o zmianach w twoim życiu, a zainspirowałaś mnie, żeby może zastanowić się, jak sprawić by moje życie bardziej mi odpowiadało? Trochę się pogubiłam w początku notki, ale to ze względu na to, że z natury jestem osobą raczej "nieogarniętą". I bardzo się cieszę, że odnalazłaś swój styl - oryginalny, ale ze smakiem. Aż już bym chciała zobaczyć jakieś pierwsze stylizacje uwiecznione na zdjęciach, bo mam nadzieję, że zrobisz coś takiego. ;) Najbardziej mi się chyba podoba punkt o rozwijaniu zainteresowań, to jest to, czego każdy powinien spróbować i na czym powinien się skupić, a świat byłby piękniejszy - pełen ludzi ambitnych i z pasjami. I od razu mówię, że nie musisz wchodzić do mnie, a wręcz ci to odradzam, bo raczej zaliczam się do schematu "zjadłam owsiankę...", a więc szkoda twojego czasu w nowym życiu. :) Jeśli chodzi o mnie - jeśli komuś komentuję blog, to dlatego, że chcę i że mam coś do powiedzenia, jakoś nie przemawia za mną argument "bo wypada...", a reklamy nie robię, bo sama nie lubię spamu, więc dlaczego mam go robić innym? ;) Miłego nowego początku - myślę, że to będą najodpowiedniejsze życzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. nn u mnie tey razem z przygodami Gekkostate ;***

    OdpowiedzUsuń
  31. ładny szablon, i ciekawy pomysł na bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja właśnie kończę1 klasą liceum i powiem, że bardzo cieszę się, że nie 3 lata gimnazjum mam za sobą. Bardzo ciekawie prowadzony blog. Czekam na nowe wpisy. Pozdrawiam http://opowiadania-magia.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobry plan nie jest zły. W sumie to ja też zbieram tyłek do robienia czegoś konkretnego, a nawet już marnuje czas przed kompem, to żeby marnować go rozsądnie. Postanowiłam trochę ruszyć do przodu lekko zapomnianego bloga.
    Coś wiem na temat nudnych blogów, może mój nie jest ciekawy, ale niektóre są nudne jak flaki z olejem i jeszcze z masą błędów. Sama nie jestem polonistką ani inną humanistką, ale jakoś nie potrafię przymknąć oko na tonę błędów.
    Trzymam kciuki za Ciebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. co do spamu to mam takie same zdanie. mam taką zasadę, że posty komentuję w sensowny sposób ale jak mam to robić jak u mnie ktoś napisze "fajny post, zapraszam do siebie"? więc ich w ogóle nie akceptuje :D co do stylu to podziwiam, że w sumie go masz, bo u mnie to jest jeden wielki misz-masz :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej! Bardzo mi się spodobał wpis oraz sposób w jaki piszesz. Na pewno zamierzam tu częściej wpadać i proszę o informowanie o nowych notkach. Co do gimnazjum mnie także bardzo zmieniło. Także ośmieliło bardziej. Cieszę się że zaakceptowałaś swoje wady, ja jeszcze nie doszłam do tego ale mam nadzieję że to niedługo nastąpi. Co do spamu masz rację także nienawidziłam kiedy ludzie wchodzili do mnie tylko żeby sie zareklamować. Teraz mam nowego bloga więc jeśli masz ochotę to wbijaj. Do niczego nie namawiam. ;]
    PurpleBarry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytając tą notkę stwierdzam - ten wpis był jakiś . . . inny. Różnił się czymś od poprzednich. Może tym, ze jako jedyny nie był o modzie . . . XD Od czasów gimnazjalnych zmieniłaś się i to może też przez tego bloga. Mym zdaniem na lepsze choć nie wiem jak tak u cb ostatnio było, bo dawno już nie wchodziłam na niczyjego bloga T-T Pomysł na notkę mam taki - coś w czym możesz chodzic na lato i nie będzie ci za gorąco XD Wiem głupi temat, ale ja ostatnio z tym mam problemy, bo jak nie gorąco to za zimno lub na odwrót ; ^ ; Pozdrawiam ^^ ; **

    OdpowiedzUsuń
  37. Na prawdę jest to fenomenalna notka. Szczera i prawdziwa. Ewidentnie mogło cię to gryźć, że ludzie przychodzili na twój blog także spamować. I dodawać komentarz wciskając KOPIUJ WKLEJ.
    Wpis prosto z serca. Styl masz. Np. ja umiem ubrać koszulkę z rozmiarem XXL i mnie to cieszy. Totalny nie ład.
    Pomysł na notkę? Błahy. Napisz co sądzisz o ludziach szczycących się na temat swojej popularności na blogu czy na temat "ja mam kasę, więc mogę wszystko".
    Wracając do tematu spamu. ŚWIĘTA RACJA! Nie którzy ludzie już przesadzają. Lubie komentarze, gdzie ludzie wykazują się chodź 5% kreatywności. A nie przeczyta początek wpisu i pisze komentarz od razu " fajny wpis zapraszam do mnie ". Czyta początek, a nie wie, co kryje się na końcu nowej notki.
    Twoje notka tak jakby kierowała do tego, że jeżeli chce się coś mieć, to trzeba na to harować, po mimo tego co inni na ten temat by powiedzieli. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Hej ! Mam nadzieje że jeszcze mnie pamiętasz ^.^ Dawno tu nie zaglądałam ale wtracam do blogowania ! Zapraszam na nowy blog : http://ushinawareta-yume-mio.blogspot.com/ i jeśli moge o to prosić : Czy mogłabyś informować mnie o nn oraz czy mogłabym dodać cię do elity ?

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam nadzieję, że nie przestałaś prowadzić bloga. Dając pretekst do kolejnego wpisu... Nominowałam się do Liebster Award. :]

    OdpowiedzUsuń

- Odwiedzam każdego kto włoży choć odrobinę wysiłku w przeczytanie wpisu i da tego wyraźny przejaw w pisanym komentarzu.
- Chętnie przyjmuje od moich czytelników powiadomienia o nowych postach na ich blogach.
- Spam mi nie przeszkadza, aczkolwiek proszę się do niego nie ograniczać.
- Zawsze czytam Wasze notki w całości i miło by było otrzymać to samo.
- Obserwacja za obserwację? Nie do mnie z tym.
- O ile jesteś anonimem, nie musisz podawać mi adresu do swojej strony - z pewnością ją znajdę i wpadnę :)
- Z chęcią biorę udział w blogowych nominacjach.