Plany nieco się zmieniły. Czwartkowe popołudnie najpewniej poświęcę na napisanie kolejnego wpisu, gdyż niestety szkolna dyskoteka jednak się nie odbędzie (nasze gimnazjum jest niezwykle imprezowe, WOO-HOO). W prawdzie szukam jakiegoś innego zajęcia na ten dzień (jakoś nieszczególnie zadowala mnie wizja siedzenia przed komputerem), ale jeśli nic nie uda mi się zorganizować to wstępnie możecie się spodziewać nowego posta :) A nieudane czwartkowe plany najpewniej i tak zrekompensują mi ferie, od których dzielą mnie zaledwie dwa dni! Już teraz zapowiadają się w pełni udane. Czy się nie przeliczyłam, okaże się pod koniec tego tygodnia.
Przeglądając ostatnio jakiś katalog (Avanti, o ile się nie mylę) trafiłam na artykuł o wzorzystych rurkach, który dziś posłużył mi za inspirację do wpisu. Jeszcze przed jego przeczytaniem spotkałam się z kilkoma osobami w szkole (w tym z dwoma w mojej klasie), które takowe posiadają. Więc w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, by posłużyć się tym za temat notki. Jak widać, ich popularność zaczyna wzrastać, a aby rozpowszechnić je jeszcze bardziej, pomówię tu nieco na ten temat. Najwyraźniej jednolite rurki schodzą na drugi plan, ustępując miejsca wzorzystym i coraz bardziej wymyślnym. Choć ja osobiście zdecydowanie bardziej jestem zwolenniczką jednokolorowych, to i o tych mogę nieco napisać. Z pewnością nie zaszkodzi :)
Wzory na spodniach mają zarówno swoje plusy jak i minusy. Niezbyt sprzyja fakt, że bardzo często panuje na nich przepych w postaci masy kolorów i motywów. A wiadomo, umiar trzeba znać. Wychodzi więc na to, że będą one dobrym kompletem w połączeniu z jednolitymi t-shirtami czy bluzami. Dodanie zbyt wielu barw spowoduje mocno jaskrawy efekt. Choć kolory odgrywają ważną rolę to jednak trzeba umieć nie przesadzić. Oznacza więc to, że takowe rurki wcale do wszystkiego pasować nie będą. A w niektórych przypadkach może stanowić to mały problem. W innych może zaś niekoniecznie. Zależy od osoby. Kolejną rzeczą, która niezbyt sprzyjającą, są ceny - w przypadku tych spodni zwykle bardzo wygórowane. Spotkałam się z ich kosztem przewyższającym 200zł. Niekiedy takowa kwota stanowi połowę ich ceny, co już jest zdecydowaną przesadą. Ach ten marketing...
Ogółem nie potrafię określić tych rurek mianem ani kitu ani hitu. Znacznie łatwiej będzie mi to zrobić na przykładzie kilku konkretnych przypadków. Taki też mam zamiar. Zapewniam od razu, że starałam się znaleźć oferty z jak najniższymi cenami.
1. Moodo, 99,99zł. Choć zarówno kolor i wzór dość delikatny, nierzucający się zbytnio w oczy, to jednak nie przypadł mi do gustu. Dla mnie kit.
2. Moodo, 99,99zł. Podobnie jak powyżej, ten sam problem, choć tutaj już byłabym bardziej przekonana w kwestii zakupu. Mimo to kit.
3. H&m, 130,00zł. Spodnie podobają mi się bardzo, bardzo, ale cena odrzuca. Za tą kwotę z powodzeniem mogłabym kupić dwie pary każdych innych rurek. Pomijając koszt, w moim guście hit.
4. C&A, 89,90zł. Ładny odcień niebieskiego w połączeniu z delikatnym motywem róż (? - w przybliżeniu na to wygląda). Podoba mi się. Hit.
5. H&M, 79,90zł. Za dużo... wszystkiego. Zdecydowanie przesadzony przepych. Choć ostatnio stałam się zwolenniczką kwiatowych wzorów, tym razem zdecydowanie bym nie kupiła. Kit.
6. C&A, 69,90zł. Tylko mi przypominają tło bloga? :) Tak samo jak w punkcie 4, delikatnie, bez przesady, akurat w sam raz. Hit.
7. C&A, 79,90zł. Ponownie pojawiają się kwiaty. Tak samo jak wcześniej do mnie nie przemawiają. Może gdyby tło miało inny kolor, moja opinia byłaby bardziej pozytywna. Tymczasem kit.
8. C&A, 79,90zł. Motywy roślinne po raz trzeci, tym razem jednak przekonujące mnie. Delikatne, stonowane, nieprzesadzone. W moim typie, toteż hit.
9. C&A, 59,90zł. Na zdjęciu słabo widać, więc pozwolę sobie udostępnić wam link do powiększenia:
<klik>. Ładny odcień niebieskiego w połączeniu z białymi kropkami. Źle nie jest lecz szału nie ma. Ale niech już będzie
hit ;)
Przepraszam bardzo za słabą jakość (wynik pomniejszenia, gdyż oryginalne rozmiary nie mieściły się w tabeli wpisu), na przyszłość zadbam by wszystko dopracować :) Tym razem mi to wybaczcie.
A co wy sądzicie o wzorzystych rurkach? Dla was typ hitu czy kitu?
Lubię takie wzorzyste rurki, ale na kimś. Sama chyba bym nie założyła, mnie nie przekonują : )
OdpowiedzUsuńHejka ;3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dyskoteka jednak się nie odbędzie :( No trudno, może uda się zorganizować jakaś po feriach?
Szczerze mówiąc z wzorzystymi rurkami spotkałam się tylko raz u koleżanki z równoległej klasy i żadnych inny nigdy nie widziałam. Ale poczytać nie zaszkodzi ;)
400 zł na jakieś głupie spodnie, które od tych za 100 zł różnią się tylko wzorkiem? O.O Nie, dziękuję. Zwłaszcza, że jednolite dużo ładniej się prezentują. Nie znoszę gładkich t-shirtów, więc to raczej nie dla mnie. Choć te pod numerkiem 3 nawet znośne ;)
Szczerze? Jak dla mnie kit :P
:***
jak dla mnie wzorzyste rurki hit, sama nie dawno takie kupiłam i może niedługo pojawi się nowy zestaw z nimi;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak ta dyskoteka się nie odbędzie :(
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co sądzić o takich rurkach. Niektóre są ładne, ale zdarzają się też takie, które kompletnie nie przypadają mi do gustu. Ja mam jedynie rurki w panterkę.
ogólnie wzorzyste rurki są ok, tyle tylko, że jak ktoś inny oprócz mnie je nosi :D
OdpowiedzUsuńTak jak sama napisałaś- takie rurki pasują wyłącznie do jednokolorowych t-shirtów(których mam bardzo mało xD) A klasyczne rurki jednego koloru pasują do większości rzeczy i w sumie są praktyczniejsze pod tym względem :D
W sumie bal 3 klas to jedyna dyskoteka, która na 100% odbędzie się w naszym kochanym gimnazjum <3 xD
Na kimś to zawsze lepiej wygląda, szczególnie jeśli chce się zaprezentować długie nogi ;) Najbardziej podoba mi się wzór nr 4 i 9, bo przypominają jeansy ^.^ Fajny pomysł z kwiatowymi motywami, ale raczej bym takich nie założyła, a tak w ogóle to wcale rurek nie noszę XD Szkoda, że dyskoteka się jednak nie obejdzie, ale w tych szkołach to już tak bywa >.< Ale zawsze trzeba liczyć na przyszły raz ;***
OdpowiedzUsuńz tych co podałaś najbardziej podobają mi się spodnie z numerkiem 8. Już raz tego typu spodnie przymierzałam.. szkoda,że mam tak grube nogi :c
OdpowiedzUsuńFajny blog. trzymasz wszystko w takim porządku,podoba mi się ! :)
Po pierwsze ja nie noszę rurek, bo mi w nich niewygodnie xD Ale tak to co bym miała tu powiedzieć...
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobały mi się rurki 3. Dopasowane, ładne (moje jedne z ulubionych) kolory.
Tak to już nie wiem co powiedziec, ponieważ jak mówiłam: nie noszę i praktycznie nie znam kogoś kto by nosił lub po prostu nie zwróciłam uwagi ;p Ale na pewno wtedy rurki były dżinsowe xD
Pozdrawiam ;**
Nie przepadam jak dla mnie raczej kit :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
ładne ale ja nie mam , wydaje mi się że zwykłe czarne są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńja wolę jednak jednokolorowe rurki, ale mam jedne w szarą panterkę, które bardzo lubię. Co do obrazków to możesz je po pomniejszeniu wyostrzyć, wzory będą wtedy bardziej widoczne. Szkoda, że nie udało ci się z dyskoteką :( U mnie akurat nie ma takich problemów. DJ zawsze jest nasz WF-ista, jeśli o imprezy chodzi nigdy sobie nie odmawia :D
OdpowiedzUsuńfajne ale nie w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie NN zapraszam ;*
OdpowiedzUsuńmi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się 9. I może nie tyle co rurki, ale lubię wzorzyste spodnie. Ostatnio kupiłam sobie takie, które wyglądają jakby były malowane farbami. :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem 5, jednak nie mam bluzek, które by do niej pasowały. :/
Ja nie przepadam za wzorzystymi spodniami. Na kimś mogą wyglądać ładnie, ale mnie nie przekonują. Może dlatego, że zawsze stawiam na zdobioną górę, i na prosty dół?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wszystkie kit. Nie przypały mi do gustu. Wolę zwykłe, jeansowe rurki. Te kwiatowe szczególnie nie przemawiają do mnie. Za dużo wszystkiego, fuj! Ewentualnie, na prawdę ewentualnie, jeśli już bym musiała któreś kupić, byłyby to 3 i 9.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
~Kryształowa