Copyright

Zdjęcie z nagłówka oraz banneru pochodzi z holunder.deviantart.com.
Posiadam zgodę od właścicielki tego konta na wykorzystywanie jej prac.

Informacje

- Nowe wpisy z reguły pojawiają się w kilkudniowych odstępach. Każdemu kto przeczytał poprzednią notkę wysyłam w komentarzu wiadomość o pojawieniu się nowego posta, aczkolwiek rozumiem, że nie musi się to spotkać z aprobatą. Jeżeli takowych powiadomień sobie nie życzysz - powiedz.

- Całą treść bloga obejmuję prawami autorskimi, gdyż jest to moja praca i nie życzę sobie, by ktoś ją wykorzystywał dla własnych celów. Jeśli chcesz ją dla konkretnych potrzeb skopiować prosiłabym najpierw zapytać.

- Jeżeli chcecie zobaczyć banner swojej strony w stopce z reklamami na dole bloga, proszę śmiało proponować - jestem otwarta na wymiany linków :)

- Summit Creative posiada swój podblog. Możecie znaleźć na nim m. in. opisy kategorii, w jakich pojawiają się tu wpisy, nieco o mnie jako autorce, elitę, czyli listę ulubionych blogów, dokładniejszy spis treści oraz parę informacji na temat bloga - pochodzenie adresu, itp. Zachęcam do czytania.

- Mój blog oczekuje aktualnie na opinię ze strony Krytycznie Oceniających i Dark Evaluation.

9 lutego 2013

010. Z miłości do oryginalności

Ferie! W końcu! Nareszcie! Ostatnie dni nauki znosiłam naprawdę ciężko. Z resztą nie ja jedna, nauczyciele również wydawali się być wymęczeni. Nic w tym dziwnego, zostaliśmy jednym z ostatnich województw, którym jeszcze nie dano dwóch tygodni wolnego. Ale w końcu przyszedł czas i na nas. Zamierzam ten okres spędzić mega kreatywnie, by naprawdę mieć co wspominać. Ostatni wpis przed moim trzydniowym pobytem w Zamościu pojawi się pewnie w poniedziałek (wraz z krótką recenzją przebiegu pierwszych zajęć na kursie malowania graffiti, o którym już wspominałam). Nie wiem jak się miewa sprawa dostępu do Internetu u kuzynki, do której jadę, więc nie mogę stwierdzić, czy w międzyczasie coś napiszę. Postaram się, ale niczego nie obiecuję.
Jak się okazało, na czas trwania ferii, moje ograniczenie powiązane z karą po czwartkowej wywiadówce zostało zlikwidowane. Tak więc znów mam tyle samo czasu na pisanie jak i robienie innych rzeczy przy komputerze. Trzeba korzystać, gdyż wraz z powrotem do szkoły muszę się brać za tę nieszczęsną naukę. Pocieszę się faktem, że to jeszcze nie teraz. Aktualnie napełniam się radością z wolnego, które w końcu nastało :)
Przyznam przy okazji, że ostatnie dni chodzenia do szkoły upłynęły całkiem miło. Przyczyną były przede wszystkim Dni Samorządu, składające się na: Dzień Wsi, Dzień Bajki i Piżama Party. Będzie co wspominać ;D Zdjęć niestety nie robiliśmy. Jedyne co zostało uwiecznione to moje paznokcie pomalowane przez Kamila w jednej z konkurencji xD A nawet je tu wstawię, bo w sumie co mi szkodzi?


Na zdjęciu tego nie widać, ale przy okazji pomalowano mi też palce xD Jednak jak na lakier w rękach chłopaka i czas na pomalowanie zaledwie dwie minuty to Kamil zasługuje na ogromne gratulacje i podziw! Mój osobisty stylista i doradca w sprawie wyglądu :) Skarb taki chłopak ^^ Aby jednak rozwiać wszelkie przypuszczenia, od razu tłumaczę, że jedynie się przyjaźnimy - i nic więcej ;)

Zostaliśmy również poinformowani, że po feriach do naszej klasy dochodzi nowa dziewczyna. Przyda się, gdyż grono chłopaków u nas ma zdecydowaną przewagę liczebną. O wszystkim jednak dokładnie powiem jak już będzie po fakcie. Na tę chwilę mogę sobie co najwyżej gdybać.

A teraz już przechodzę do tematu wpisu, dostatecznie się o sobie rozpisałam :) Tytuł wiele nie okazuje, wiec wszystko postaram się uprościć już na wstępie: nie, nie będzie tu ani słowa wzmianki o oryginalnych markach. Chodzi mi o zupełnie co innego, choć nazwa może być myląca. Oryginalność - ale nie pod postacią firmowego znaczka czy szpanerskiej metki. Przesłanie jest proste, acz czuję potrzebę napisania o tym. Może się przydać.

Ktokolwiek uważnie czytał moje wpisy z pewnością zwrócił uwagę na to, że szczerze nienawidzę rutyny, dlatego każde urozmaicenie przyjmuję z entuzjazmem. To samo twierdzę w przypadku naszego wyglądu - że warto go kreować na liczne możliwe sposoby. Z wyczuciem, ale i z pomysłem, wykorzystując wszelką różnorodność. Dlaczego o tym piszę? Bo znam ludzi, którzy ograniczają się do jednego, konkretnego stylu, jakby w obawie przed spróbowaniem czegoś nowego. A okazje wręcz krzyczą by je wykorzystać. Jeśli nie umiesz jednoznacznie określić swoich upodobań to nie dlatego, że jesteś niezdecydowany - to dlatego, że jesteś zbyt rozmaity by jedno słowo oddało cały twój opis. To bardzo dobrze, że nie masz jednolitych zainteresowań i stylu. Jesteś w takim razie człowiekiem nieprzewidywalnym, który zawsze jest w stanie na całkowitą odmianę. Potrafisz zaskoczyć. Próbujesz nowych rzeczy. Zdobywasz doświadczenie. I to nie odbija się tylko na twoim wyglądzie lecz często i na charakterze. Nie jesteś chodzącą monotonią, a to naprawdę ważne. Umiesz się wyróżnić. A co najważniejsze - wciąż pozostajesz sobą.

Wszystko jest w porządku, dopóki nie dochodzi do przesady. Z miłości do oryginalności co niektórzy próbują wykreować się w sposób kompletnie do nich nie pasujący. Tworzą swoje nowe oblicza - niestety tylko pozorne i mylące. Bez względu na wszystko, czy naprawdę chcesz sprawiać wrażenie kogoś kim nie jesteś? Więc nie zmieniaj się na siłę. Bycie oryginalnym to przede wszystkim bycie sobą. A nie ma ludzi takich samych, zdarzają się jedynie podobni. Warto o tym pamiętać.

W takim razie jak się wyróżnić, ale nie udawać kogoś kim się nie jest? W kwestii wyglądu jest to naprawdę banalne. Znajdź style spełniające twoje wymogi i oczekiwania. Potem droga jest już prosta: korzystaj z nich na zmianę. Mieszaj je. Szukaj coraz to nowszych. Albo jeszcze lepiej - sam je twórz! Moda to szeroka dziedzina, ciągle się zmieniająca, z której za każdym razem można coś nowego wycisnąć. Okazji nie zabraknie, a osoby kreatywne i ambitne z pewnością nie dadzą się ponieść monotonii. Po prostu twórz - bo bez tego się nie uda.

Oryginalność jaką opisuje ta notka, pokrywa się ze słowem "różnorodność". Podstawą jest wiele stylów, które możemy wykorzystywać. Jednego dnia koszula, drugiego bluza. Raz rurki, raz dres. I wiele innych przeciwnych sobie kreacji. Byle tylko nie dać się ponieść jednolitości.

Jestem osobą z tego typu oryginalnych (bo to słowo w kwestii wyglądu nie jest jednoznaczne, o czym napiszę pewnie już wkrótce) i dobrze się z tym czuję. Lubię eksperymentować ze swoim stylem, więc bardzo satysfakcjonujące i wygodne jest to, że nie mam wykreowanych wymogów. Wiem czego chcę, ale dopiero gdy tego spróbuję. Nie dążę do konkretów, bo nie mam ich ustalonych. Dlatego też żadna zmiana nie jest zbyt duża ani szokująca, bo właściwie nowych rzeczy staram się próbować ciągle. Może tego szczególnie nie widać, ale tak jest.

A wy - wyróżniacie się raczej jednym konkretnym stylem czy podobnie jak jak eksperymentujecie i mieszacie wszystko co podpadnie pod wasz gust? Czekam na wasze zdania i opinie ;)

19 komentarzy:

  1. Ładny kolorek lakieru ;)
    Mi się ferie dawno skończyły ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka ;3
    Miałam podobnie, każdy dzień w szkole przed feriami zdawał się być męczarnią -.- No ale mamy już upragnione wolne nareszcie możemy odpocząć ^^
    Haha, pamiętam jak opowiadał mi o Dniach Samorządu i faktycznie jest co wspominać ;D I przekaż ode mnie Kamilowi gratulację, bo jak na chłopaka wyszło to niesamowicie! XD
    Mam swój konkretny styl (którego co prawda nie jestem w stanie do końca opisać, no ale...), ale lubię od czasu do czasu spróbować czegoś nowego. Nie zaszkodzi, a może wypaść naprawdę ciekawie ;)
    Wygląd nie świadczy o wnętrzu. Jeśli np. komuś podobają się ubrania w stylu emo, nie oznacza przecież od razu, że jest satanistą z depresją.
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to tam nawet nie wiem :D Mogę powiedzieć, że raczej mieszam ale najbardziej lubię styl luźny, hip hopowy. Co do nowej dziewczyny w twojej klasie. U nas było to samo, ze po feriach miał przyjść ale chłopak tylko że to było dwa lata temu :D Ale i tak jest fajny :P Heheh :)
    Pozdrowionka i udanych ferii :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie mogłam po prsotu doczekać się ferii. Wybiegłam ze szkoły jako pierwsza xD
    Co do stylu to ja sama nie wiem... Zwykle miałam kolorowe rzeczy i aż tak bardzo się tym nie przejmowałam. Teraz to postanowiłam sobie zafundować tylko ciemne rzeczy.
    Ale tak to jak mówiłam - nie wiem czy się wyróżniam czy nie choć co do fryzury to raczej tak (w szkole połowa ludzi sie na mnie gapi) i jeden raz jak założyłam spódniczkę w kratkę to też połowa zgromadzenia lampiła się na mnie >o<
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. masz strasznie kościste palceee ;_; meh, zazdroszczę ferii, ja pewnie przez połowę czasu będę musiała się użerać z moim kooochaaaanyyym braciszkiem #h8 ;_________; postaram się wyrwać. co do oryginalności - kooocham. nie chcę się wtapiać w tłum w żadnym calu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też wszystko mieszam i eksperymentuję ze stylem - ale uwielbiam takie oryginalne i niespotykane dodatki XD Rutyny u mnie nie ma i nie zapowiada się, by była kiedykolwiek ;P Paznokcie ładnie wyszły, aż podziw, że robota chłopaka ^^ Ferie to czas na luzik, te dni przed nimi i jeszcze wakacjami zawsze się dłużą - normalka! ;) Dobrze, ze kara na kompa zniesiona, masz farta ;D Heh, w naszej studenckiej grupie to same dziewczyny tylko jeden chłopak, więc jeszcze jedna by nam różnicy nie zrobiła, ale jak u was jest odwrotnie to zapewne będzie ciekawie ^.^ Też nie znoszę przesady w stylu - to już nie jest oryginalne! Ze wszystkim trzeba zachować jakiś umiar, a najlepsza do całości to jest ogólna wygoda użytkownika ;****

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przez sesje też mam dopiero od teraz wolne D:
    Jak na malowanie paznokci na czas to nie ma wielkiej porażki.
    Co do stylu to raczej nie lubię się wyróżniać, ale ostatnio kupiłam sobie wielką, zieloną torbę i wszyscy na korytarzu wiedzą już, że to idę, bo nikt takiej innej nie ma na wydziale informatyki.
    Lepiej, żebyś w ferie nie miała internetu to spędzisz lepiej czas, a tak to tylko posadzisz tyłek przed kompem i pół dnia stracone.
    Ale możesz na chwilę poświęcić życie osobiste i obejrzeć filmik z moim kotem, który wyszedł okropnie, ale kotka i tak cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej! ;3 świetny blog! *.* zapraszam na nas - do czytania opowiadania. c; Serdecznie zachęcam też do wyrażania opinii w komentarzu i dodawania do obserwowanych! :D Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. super notka ;) ja również lubię eksperymentować ze swoim stylem, choć czasami chyba mi to nie wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja podobnie lubię mieszać i eksperymentować ze stylem :D Noszę to co mi wpadnie w oko.
    Dzięki za odwiedziny :)
    www.seellow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. ja eksperymentuję ;)

    zazdroszczę ferii ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuję za komentarz, poprawił mi humor ;)

    u ciebie równiez świetna notka
    Pozdrawiam

    DEMORDIE.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję za zgłoszenie do mnie do oceny. Twój blog został dodany do kolejki. Informuję, że czas oczekiwania na ocenę to jakieś 4-5 miesięcy, dlatego proponuję zastanowić się, czy chcesz tyle czekać i jeśli zdecydujesz się na czekanie to proszę uzbroić się w cierpliwość.
    Jeśli masz jakieś pytania odnośnie oceny to proszę zadawać je na Krytyczne-oceniajace.blogspot.com zawsze pod najnowszym postem. Odpowiem najszybciej, jak to będzie możliwe. : )
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli,
    Plotkara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, to nawet dobrze, że tyle to potrwa, zdąży się namnożyć wpisów :) Dziękuję za poinformowanie.

      Usuń
  14. Ej ej jak na chłopaka aż tak potwornie nie jest :D U nas orzech pomalował w dwóch miejscach na jednym paznokciu i był dumny xD
    Bardzo dobry post, w pełni się zgadzam, monotonia jest nudna, powinniśmy próbować czegoś nowego (;

    OdpowiedzUsuń
  15. jak na chłopaka to jest całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie nadążam czytać Twoich wpisów. Dodajesz je tak często. W dodatku nie są to krótkie wpisy. Jestem pełna podziwu :)
    Chłopak ma talent, hahaha :)
    Monotonia jest strasznie nudna...
    Staram się mieszać ze sobą różne style :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mieszam i eksperymentuję ;)

    OdpowiedzUsuń

- Odwiedzam każdego kto włoży choć odrobinę wysiłku w przeczytanie wpisu i da tego wyraźny przejaw w pisanym komentarzu.
- Chętnie przyjmuje od moich czytelników powiadomienia o nowych postach na ich blogach.
- Spam mi nie przeszkadza, aczkolwiek proszę się do niego nie ograniczać.
- Zawsze czytam Wasze notki w całości i miło by było otrzymać to samo.
- Obserwacja za obserwację? Nie do mnie z tym.
- O ile jesteś anonimem, nie musisz podawać mi adresu do swojej strony - z pewnością ją znajdę i wpadnę :)
- Z chęcią biorę udział w blogowych nominacjach.