Ktokolwiek uważnie czytał moje wpisy z pewnością zwrócił uwagę na to, że szczerze nienawidzę rutyny, dlatego każde urozmaicenie przyjmuję z entuzjazmem. To samo twierdzę w przypadku naszego wyglądu - że warto go kreować na liczne możliwe sposoby. Z wyczuciem, ale i z pomysłem, wykorzystując wszelką różnorodność. Dlaczego o tym piszę? Bo znam ludzi, którzy ograniczają się do jednego, konkretnego stylu, jakby w obawie przed spróbowaniem czegoś nowego. A okazje wręcz krzyczą by je wykorzystać. Jeśli nie umiesz jednoznacznie określić swoich upodobań to nie dlatego, że jesteś niezdecydowany - to dlatego, że jesteś zbyt rozmaity by jedno słowo oddało cały twój opis. To bardzo dobrze, że nie masz jednolitych zainteresowań i stylu. Jesteś w takim razie człowiekiem nieprzewidywalnym, który zawsze jest w stanie na całkowitą odmianę. Potrafisz zaskoczyć. Próbujesz nowych rzeczy. Zdobywasz doświadczenie. I to nie odbija się tylko na twoim wyglądzie lecz często i na charakterze. Nie jesteś chodzącą monotonią, a to naprawdę ważne. Umiesz się wyróżnić. A co najważniejsze - wciąż pozostajesz sobą.
Wszystko jest w porządku, dopóki nie dochodzi do przesady. Z miłości do oryginalności co niektórzy próbują wykreować się w sposób kompletnie do nich nie pasujący. Tworzą swoje nowe oblicza - niestety tylko pozorne i mylące. Bez względu na wszystko, czy naprawdę chcesz sprawiać wrażenie kogoś kim nie jesteś? Więc nie zmieniaj się na siłę. Bycie oryginalnym to przede wszystkim bycie sobą. A nie ma ludzi takich samych, zdarzają się jedynie podobni. Warto o tym pamiętać.
W takim razie jak się wyróżnić, ale nie udawać kogoś kim się nie jest? W kwestii wyglądu jest to naprawdę banalne. Znajdź style spełniające twoje wymogi i oczekiwania. Potem droga jest już prosta: korzystaj z nich na zmianę. Mieszaj je. Szukaj coraz to nowszych. Albo jeszcze lepiej - sam je twórz! Moda to szeroka dziedzina, ciągle się zmieniająca, z której za każdym razem można coś nowego wycisnąć. Okazji nie zabraknie, a osoby kreatywne i ambitne z pewnością nie dadzą się ponieść monotonii. Po prostu twórz - bo bez tego się nie uda.
Oryginalność jaką opisuje ta notka, pokrywa się ze słowem "różnorodność". Podstawą jest wiele stylów, które możemy wykorzystywać. Jednego dnia koszula, drugiego bluza. Raz rurki, raz dres. I wiele innych przeciwnych sobie kreacji. Byle tylko nie dać się ponieść jednolitości.
Jestem osobą z tego typu oryginalnych (bo to słowo w kwestii wyglądu nie jest jednoznaczne, o czym napiszę pewnie już wkrótce) i dobrze się z tym czuję. Lubię eksperymentować ze swoim stylem, więc bardzo satysfakcjonujące i wygodne jest to, że nie mam wykreowanych wymogów. Wiem czego chcę, ale dopiero gdy tego spróbuję. Nie dążę do konkretów, bo nie mam ich ustalonych. Dlatego też żadna zmiana nie jest zbyt duża ani szokująca, bo właściwie nowych rzeczy staram się próbować ciągle. Może tego szczególnie nie widać, ale tak jest.
A wy - wyróżniacie się raczej jednym konkretnym stylem czy podobnie jak jak eksperymentujecie i mieszacie wszystko co podpadnie pod wasz gust? Czekam na wasze zdania i opinie ;)
Ładny kolorek lakieru ;)
OdpowiedzUsuńMi się ferie dawno skończyły ;/
Hejka ;3
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie, każdy dzień w szkole przed feriami zdawał się być męczarnią -.- No ale mamy już upragnione wolne nareszcie możemy odpocząć ^^
Haha, pamiętam jak opowiadał mi o Dniach Samorządu i faktycznie jest co wspominać ;D I przekaż ode mnie Kamilowi gratulację, bo jak na chłopaka wyszło to niesamowicie! XD
Mam swój konkretny styl (którego co prawda nie jestem w stanie do końca opisać, no ale...), ale lubię od czasu do czasu spróbować czegoś nowego. Nie zaszkodzi, a może wypaść naprawdę ciekawie ;)
Wygląd nie świadczy o wnętrzu. Jeśli np. komuś podobają się ubrania w stylu emo, nie oznacza przecież od razu, że jest satanistą z depresją.
;***
Ja to tam nawet nie wiem :D Mogę powiedzieć, że raczej mieszam ale najbardziej lubię styl luźny, hip hopowy. Co do nowej dziewczyny w twojej klasie. U nas było to samo, ze po feriach miał przyjść ale chłopak tylko że to było dwa lata temu :D Ale i tak jest fajny :P Heheh :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i udanych ferii :***
Ja też nie mogłam po prsotu doczekać się ferii. Wybiegłam ze szkoły jako pierwsza xD
OdpowiedzUsuńCo do stylu to ja sama nie wiem... Zwykle miałam kolorowe rzeczy i aż tak bardzo się tym nie przejmowałam. Teraz to postanowiłam sobie zafundować tylko ciemne rzeczy.
Ale tak to jak mówiłam - nie wiem czy się wyróżniam czy nie choć co do fryzury to raczej tak (w szkole połowa ludzi sie na mnie gapi) i jeden raz jak założyłam spódniczkę w kratkę to też połowa zgromadzenia lampiła się na mnie >o<
Pozdrawiam ;**
masz strasznie kościste palceee ;_; meh, zazdroszczę ferii, ja pewnie przez połowę czasu będę musiała się użerać z moim kooochaaaanyyym braciszkiem #h8 ;_________; postaram się wyrwać. co do oryginalności - kooocham. nie chcę się wtapiać w tłum w żadnym calu.
OdpowiedzUsuńJa też wszystko mieszam i eksperymentuję ze stylem - ale uwielbiam takie oryginalne i niespotykane dodatki XD Rutyny u mnie nie ma i nie zapowiada się, by była kiedykolwiek ;P Paznokcie ładnie wyszły, aż podziw, że robota chłopaka ^^ Ferie to czas na luzik, te dni przed nimi i jeszcze wakacjami zawsze się dłużą - normalka! ;) Dobrze, ze kara na kompa zniesiona, masz farta ;D Heh, w naszej studenckiej grupie to same dziewczyny tylko jeden chłopak, więc jeszcze jedna by nam różnicy nie zrobiła, ale jak u was jest odwrotnie to zapewne będzie ciekawie ^.^ Też nie znoszę przesady w stylu - to już nie jest oryginalne! Ze wszystkim trzeba zachować jakiś umiar, a najlepsza do całości to jest ogólna wygoda użytkownika ;****
OdpowiedzUsuńJa przez sesje też mam dopiero od teraz wolne D:
OdpowiedzUsuńJak na malowanie paznokci na czas to nie ma wielkiej porażki.
Co do stylu to raczej nie lubię się wyróżniać, ale ostatnio kupiłam sobie wielką, zieloną torbę i wszyscy na korytarzu wiedzą już, że to idę, bo nikt takiej innej nie ma na wydziale informatyki.
Lepiej, żebyś w ferie nie miała internetu to spędzisz lepiej czas, a tak to tylko posadzisz tyłek przed kompem i pół dnia stracone.
Ale możesz na chwilę poświęcić życie osobiste i obejrzeć filmik z moim kotem, który wyszedł okropnie, ale kotka i tak cudowna ;)
Hej! ;3 świetny blog! *.* zapraszam na nas - do czytania opowiadania. c; Serdecznie zachęcam też do wyrażania opinii w komentarzu i dodawania do obserwowanych! :D Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńsuper notka ;) ja również lubię eksperymentować ze swoim stylem, choć czasami chyba mi to nie wychodzi
OdpowiedzUsuńJa podobnie lubię mieszać i eksperymentować ze stylem :D Noszę to co mi wpadnie w oko.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny :)
www.seellow.blogspot.com
ja eksperymentuję ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ferii ;)
dziękuję za komentarz, poprawił mi humor ;)
OdpowiedzUsuńu ciebie równiez świetna notka
Pozdrawiam
DEMORDIE.blogspot.com
Bardzo dziękuję za zgłoszenie do mnie do oceny. Twój blog został dodany do kolejki. Informuję, że czas oczekiwania na ocenę to jakieś 4-5 miesięcy, dlatego proponuję zastanowić się, czy chcesz tyle czekać i jeśli zdecydujesz się na czekanie to proszę uzbroić się w cierpliwość.
OdpowiedzUsuńJeśli masz jakieś pytania odnośnie oceny to proszę zadawać je na Krytyczne-oceniajace.blogspot.com zawsze pod najnowszym postem. Odpowiem najszybciej, jak to będzie możliwe. : )
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli,
Plotkara
Heh, to nawet dobrze, że tyle to potrwa, zdąży się namnożyć wpisów :) Dziękuję za poinformowanie.
Usuńnn u mnie;***
OdpowiedzUsuńEj ej jak na chłopaka aż tak potwornie nie jest :D U nas orzech pomalował w dwóch miejscach na jednym paznokciu i był dumny xD
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post, w pełni się zgadzam, monotonia jest nudna, powinniśmy próbować czegoś nowego (;
jak na chłopaka to jest całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńNie nadążam czytać Twoich wpisów. Dodajesz je tak często. W dodatku nie są to krótkie wpisy. Jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńChłopak ma talent, hahaha :)
Monotonia jest strasznie nudna...
Staram się mieszać ze sobą różne style :)
Ja mieszam i eksperymentuję ;)
OdpowiedzUsuń