013. W poszukiwaniu butów na wiosnę...

Można by stwierdzić, że oto i w jednej chwili większość moich planów na ostatni tydzień ferii właśnie umarła. Kurs graffiti nam odwołano, bo dyrektorowi domu kultury "farbą śmierdzi". Bez większej krępacji zabronił nam więcej organizować spotkań. Gdyby była wiosna to wiadomo, bez problemu można by to przenieść na dwór, a tak to niestety trzeba przecierpieć i nawdychać się nieco zapachu sprejów, no cóż. Od nas jakoś nikt nie umarł, a właściciel, mający swój gabinet dwa piętra wyżej stwierdził, że mu to przeszkadza i mamy kończyć. "Bo śmierdzi".  Zdecydowanie najbardziej było mi szkoda naszego prowadzącego. Młody facet, z ambicjami, chciał się z nami podzielić swoją wiedzą w tym zakresie, a tu nagle, mimo wyrażonej wcześniej zgody, postanowili mu w połowie przerwać. Obiecywał kontynuację na wakacjach. No to ma już zapewnione, że na pewno tego lata znów się zobaczymy. Ja tego tak nie zostawię. Zaczęłam to skończę.

Szkoda mi również osób, których talent w owym zakresie mógł się dzięki tym warsztatom znacznie rozwinąć. No ale nie, bo przecież "dyrektorowi śmierdzi".

Cóż, przynajmniej zawsze pozostaną wspomnienia. I pamiątka po niedokończonym kursie - zdjęcia, które postanowiłam na zakończenie zrobić.

Jak to nasz prowadzący stwierdził:
"- A co zrobimy teraz z tym graffiti?
- Zostawimy, niech im śmierdzi" :)

W takim razie co będę robić przez resztę ferii? Poza sobotnim wypadem do kina raczej nie mam innych planów. Postaram się więc pewnie napisać kilka notek na bloga, coś pooglądam, coś poczytam ("Romeo i Julia" niestety samo się nie przerobi)... Razem z przyjaciółką zakładamy ocenialnie blogów (wszystkiego trzeba w życiu spróbować), więc pewnie popracujemy nad nią. A poza tym to się zobaczy. Tak kreatywnie jak w tamtym tygodniu raczej już niestety nie będzie, choć zamierzam się o to postarać.

Dziś po powrocie z nagle przerwanego kursu razem z Kają (przyjaciółka) wstąpiłyśmy do galerii handlowej, w poszukiwaniu dla mnie jakiś butów na wiosnę (a raczej na ten okres gdy na kozaki już za ciepło, a na trampki wciąż za zimno). Zeszłoroczne już się raczej tym razem nie sprawdzą. Od jakiegoś czasu przeszukiwałam Internet w poszukiwaniu zachęcających mnie ofert w znanych mi sklepach. Parę ciekawych nawet się znalazło. Z racji, że bardziej komfortowe jest dla mnie podotykać, zmierzyć i osobiście zobaczyć niż ryzykowanie zamawiać w sieci postanowiłam obejrzeć dane buty na własne oczy. Swój ideał na ten rok już znalazłam (jeszcze nie kupiłam, ale mam taki zamiar), choć miałam kilka ewentualności. Nimi, jak i paroma innymi zachęcającymi mnie ofertami, planuję się tu z wami wszystkimi podzielić. Tak więc...

Tutaj znalazłam najwięcej swoich "ideałów". Wśród nich jest również ten, który zamierzam kupić. Ogółem jestem prawdziwą fanką tej marki i zdecydowana większość moich ubrań od niej pochodzi. Z butów tymczasowo miałam tylko jedną parę, ale na jej podstawie mogę stwierdzić, że odpowiednio traktowane nie niszczą się. No i są wygodne, a to najważniejsze. Z całego obuwia jakie House na wiosnę 2013 ma nam do zaoferowania, najbardziej przypadły mi do gustu:

 

 Ostatnie z powyżej pokazanych zamierzam sobie kupić. Co sądzicie?

 Cropp również zalicza się do jednego z moich ulubionych sklepów, choć House'a jednak dla mnie nie przebija. Ale buty tu mają świetne, już nie raz trafiłam na wspaniałe oferty idealnie spełniające moje wymagania. Tymczasowo zauroczona jestem następującymi:

 

 Mój ulubiony i najbardziej zaufany sklep internetowy. Fajnie, bo można tu trafić na spore przeceny oryginalnych firm, jak np. Adidas, Converse czy Nike. A więc opłaca się przejrzeć od czasu do czasu jego oferty ;) Tymczasowo mogę wam polecić kilka następujących par, ale już w nieco wyższych cenach:
 

 

Nie kupuję tu zbyt często, ale przyznam, że lubię ten sklep - przede wszystkim za to, że można znaleźć tu naprawdę ciekawe oferty, w dodatku w cenach bardzo niskich, z jakich buty zazwyczaj nie słyną. Tymczasowo najbardziej podoba mi się:

 

To by było na tyle. Wiem że mało, ale szukanie jednak trochę zajmuje, a ja chcę skorzystać z ostatnich dni mijających ferii. Może jakieś anime obejrzę? W sumie to byłby dobry pomysł, dawno tego nie robiłam. Co proponujecie? Podajcie tytuły i ich gatunki :)