Copyright

Zdjęcie z nagłówka oraz banneru pochodzi z holunder.deviantart.com.
Posiadam zgodę od właścicielki tego konta na wykorzystywanie jej prac.

Informacje

- Nowe wpisy z reguły pojawiają się w kilkudniowych odstępach. Każdemu kto przeczytał poprzednią notkę wysyłam w komentarzu wiadomość o pojawieniu się nowego posta, aczkolwiek rozumiem, że nie musi się to spotkać z aprobatą. Jeżeli takowych powiadomień sobie nie życzysz - powiedz.

- Całą treść bloga obejmuję prawami autorskimi, gdyż jest to moja praca i nie życzę sobie, by ktoś ją wykorzystywał dla własnych celów. Jeśli chcesz ją dla konkretnych potrzeb skopiować prosiłabym najpierw zapytać.

- Jeżeli chcecie zobaczyć banner swojej strony w stopce z reklamami na dole bloga, proszę śmiało proponować - jestem otwarta na wymiany linków :)

- Summit Creative posiada swój podblog. Możecie znaleźć na nim m. in. opisy kategorii, w jakich pojawiają się tu wpisy, nieco o mnie jako autorce, elitę, czyli listę ulubionych blogów, dokładniejszy spis treści oraz parę informacji na temat bloga - pochodzenie adresu, itp. Zachęcam do czytania.

- Mój blog oczekuje aktualnie na opinię ze strony Krytycznie Oceniających i Dark Evaluation.

3 marca 2013

020. Marka pod lupą: Moodo

W szkole zapowiada się męczący tydzień: w poniedziałek kartkówka z niemieckiego, we wtorek z geografii, w środę sprawdzian z historii, a w czwartek poprawka z fizyki, gdyż żyć mi nie dadzą z takimi ocenami jakie mam z ostatnich sprawdzianów. Wychowawczyni wyraźnie wybrała sobie mnie jako obiekt do męczenia i mimo że na półrocze miałam drugą najlepszą średnią (4,5 - efekty życia z łatką "najgorszej klasy w szkole") to wręcz zmusza mnie do wyciśnięcia z siebie więcej, nie dając ku temu żadnej motywacji - zero aprobaty w kierunku mojej piątki z chemii, którą otrzymałam jako jedyna, żadnej pochwały za najlepszą ocenę z geografii. Widzi tylko moje słabe punkty, w tym przypadku matmę oraz fizykę. I będzie mnie nękać dopóki ich nie poprawię co najmniej na czwóry. Z tej też racji dopiero co zakończyłam korepetycje, których udzielał mi wujek - i przyznam, że dopiero teraz jestem w stanie rozwiązać jakiekolwiek zadanie. No i na duszy lżej, bo przynajmniej wiem, że mam dostateczną wiedzę oraz możliwości na ponowne napisanie sprawdzianów, a w razie złej oceny nikt nie zarzuci mi nieprzygotowania. Wtedy są już to okoliczności nieuzasadnione i wyraźny dowód na to, że fizyka jest przedmiotem nienauczalnym.
No to usprawiedliwiłam już z góry powody, dla których w najbliższych dniach notki mogą się nie pojawiać. A wczoraj? Z bezsensownego powodu dano mi karę na jeden dzień. W sumie dobrze się nawet złożyło, gdyż spędziłam dzięki temu całą sobotę bardzo kreatywnie: wypad z kumplami i przyjaciółką do szkoły muzycznej (mam nawet filmik z grą naszego Szymona zwanego Powęską na pianinie, który za jego zgodą postaram się tu umieścić), późniejsze chodzenie z Kają po sklepach i jeszcze parę innych, którymi nie będę już poszerzać wstępu notki. Ogółem będę ten dzień miło wspominać. Ze spontanicznych decyzji i planów wyszła nam ciekawa sobota - dlatego też zwykle nagłe wyjścia wychodzą nam na dobre :) I od teraz zamierzam starać się zwiększać ich liczebność.

Na temat wpisu nie miałam zbytniego pomysłu, więc postanowiłam pouzupełniać kategorie, w których ukazało się tymczasowo najmniej notek (nadal nie mam nic w "zrób to sam" - jakieś propozycje?). Na myśl przyszedł mi sklep Moodo, który myślę, że większość z Was zna, ale może mniejszość testowała. Obiorę więc to za dzisiejszą tematykę. 
Czy coś posiadam spod tej marki? Trzy bokserki, jedną koszulę, rurki, a kiedyś także kilka t-shirtów,teraz już za małych lub zniszczonych. Wiele rzeczy tam też mierzyłam, ale z różnorodnych przyczyn postanowiłam oddać je z powrotem na półki. No ale przyjrzyjmy się każdemu istotnemu walorowi...

Ceny
Pod tym względem jest raczej pozytywnie. Nie spotkałam się tam ze zbyt drogimi kwotami, a więcej niż 100zł na jedną rzecz z pewnością w Moodo nigdy nie wydałam. Dodatkowo często zdarzają się ciekawe promocje, jak chociażby jedna z ostatnich, gdy przez okres kilku dni najdroższa rzecz kosztowała 39,99 - najtańsza zaś 9.99zł. Na promocję trafić można tam z zadziwiającą łatwością, trzeba jedynie umieć łapać okazje. Warunki ku temu sprzyjają.

Wygoda
Myślę, że firma Moodo może nam ją zapewnić. Przy doborze odpowiedniego rozmiaru raczej nie ma problemów z opinaniem, uciskaniem ani ograniczaniem swobody ruchu. Z tym jednak bywa różnie, wiec zdecydowanie poruszę tę kwestię już za chwilę. Ale ogółem jak oceniam wygodę? Myślę, że również na plus.

Rozmiarówka
Tutaj tak kolorowo już niestety nie jest. Często miałam styczność z ubraniami tworzonymi na idealnie szczupłe osoby - niekiedy nawet L nie było dostatecznie luźne. Problem stanowi głównie fakt, że jest to marka produkująca raczej ubrania wiernie dopasowane do naszej figury. Egzemplarze szerokich bluzek niestety w Moodo pojawiają się rzadko. Bluzy, koszule, spodnie czy żakiety jednak sprawdzają się już dobrze i nie ma problemów z zaniżoną rozmiarówką. Pozostawię to więc z opinią neutralną.

Wytrzymałość i jakość
Generalnie nie jest źle - ubrania nie zaciągają się, nie farbują, ani nie tworzą się na nich dziurki. Zalecam jednak ostrożność przy bluzkach z nadrukami (w szczególności błyszczącymi). Wiele razy zniszczyły mi się one już po pierwszym praniu, a brokat to już kompletnie łatwo schodzi. Pralka nie jest dla nich dobrym rozwiązaniem. Znacznie lepiej jest pofatygować się i zrobić to ręcznie - wierzcie mi, dobrze wiem co mówię.

Dodatkowe uwagi
Praktycznie każda kolekcja oferuje nam coś nowego, a dodatkowo okres ich sprzedaży zwykle wynosi kilka miesięcy - bez obaw więc, że pożądany ciuch zostanie nam sprzątnięty sprzed nosa. Wybór mamy liczny. Często w zależności od sezonu producenci stawiają na przewagę kilku konkretnych kolorów, przejawiających się w różnorodne sposoby. Minus dla niektórych może stanowić brak akcesoriów - tyle co czapki czy szaliki. Biżuterii w Moodo akurat nie znajdziemy.


W takim razie, czy na własnym przykładnie mogę tę firmę polecić? Tak. Może nie świeci ona samymi pozytywami, ale z pewnością nie da się na sobie w pełni zawieść. Jest kreatywna i ciekawa, a co najważniejsze - zmienna. I podobnie jak ja, nie kieruje się jedynie trendami lecz ma własny styl i gust. Nie potrzebuje być na idealnym poziomie z modą, by ludzie od niej kupowali - i bez tego cieszy się liczną popularnością.
A wy - jakie macie co do niej poglądy?

27 komentarzy:

  1. Widzą w tobie potencjał to cię próbują zmotywować.. może to i lepiej : ) wierze, że będzie 5.0 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z moodo miałam kilka t-shirtów nie były najgorsze ale nie lubię obcisłych koszulek ;) a matma i fizyka nie są najgorsze tylko trzeba przysiąść i zrozumieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w ciuchy w modo nie wchodzę w cyckach haha ;P
    zawsze były za małe jak mierzyłam ;P
    hmm nie działa na rozdwojone końce :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Moodo jest ok, tylko przyznam jak sama napisałaś, że przeważnie wszystkie ubrania są dopasowane do naszej figury co nie zawsze nam odpowiada ;P Z tymi promocjami to jak najbardziej, można się natknąć na coś ciekawego (; Osobiście mam kilka t-shirtów, dwie pary spodni oraz mój wiosenny płaszczyk, który uwielbiam i to dosyć porządna firma ;P Aczkolwiek czasem nadruki na t-shirtach są beznadziejne :(
    Ahhh Pani K. jest bardzo wyrozumiałą kobietą hahahahaha ♥ Uwielbiam ją tak bardzo, ze najchętniej wysłałabym ją na zdrowotny jeszcze raz! (; Jak to dobrze, że nie będzie już infy z 3 klasie ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. w okolicy nie mam tego sklepu, mają sklep online? Powiem Ci, że z tą rozmiarówką to jest masakra. L jak S czasem i weź czuj się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc nawet gdyby to L świetnie by na mnie leżało i wiedziałabym o zaniżonej rozmiarówce to i tak bym się źle czuła kupując coś w rozmiarze L. Rzadko mam na sobie M, a co dopiero takie L. Wiem, że to nie jest straszne czy coś, ale dyskomfort pozostaje.
    Nie słyszałam o takiej nazwie sklepu w Płocku, ale w sumie się nie dziwię. Może jeśli jest w Toruniu to kiedyś wstąpię będąc u siostry z wizytą.
    Ocenami się nie przejmuj. Teraz to jest wielka tragedia, ale za jakiś czas nikt nie będzie o tym pamiętać, a nie są najważniejsze oceny tylko co umiemy. Życzę Ci ażebyś dała radę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładnie przeczytałaś moją notkę, bardzo ładnie :> koszula nie jest z Zary

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami można tam znaleźć coś naprawdę fajnego, jednak ja średnio lubię ten sklep :)
    Buziaki
    H A L L O W K A A

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie miałam styczności z tą marką muszę sprawdzić ich sklep internetowy ;) ocenami się nie przejmuj na pewno dasz sobie ze wszystkim rade ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja tez nie miałam doczynienia z ową marką:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za życzonka :*
    Przyznam Ci się, że Skrillexa czasem posłucham :) A to dzięki pewnej blogowiczce. Imagine Dragons oczywiście też kojarzę, też słucha :) Tego pierwszego wymienionego nie znam..
    Stereopony, jakoś nigdy specjalnie mnie nie zachwycało, chyba wolę te męskie zespoły, po za tym grają bardziej ten "klasyczny rock" właśnie jak napisałaś bardziej zbliżony do popu Ale nie mówię, że czasem nie słucham :) Do gazette zachęcam, jeśli lubisz coś "ostrzejszego".

    Oho.. Korki z fizyki i matmy :) Nigdy tych przedmiotów nie lubiłam, ale powiedzmy, że je "umiem" - jestem ścisłowcem, podobnie jak cała moja rodzinka ^^ Życzę, ci powodzenia na tych poprawach :D
    Taka rozmiarówka nie jest tylko problemem Moodo, ale ja lubię "te dopasowania", o tak to nazwę :>

    OdpowiedzUsuń
  12. BARDZO BARDZO FAJNIE!!!
    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
    z całusami:*
    OLA

    OdpowiedzUsuń
  13. tsaa, ja też genialnie wystartowałam z drugim półroczem, chociaż uczę się dwa razy więcej niż w pierwszym.. słodko. byłam pewna, że z matmy dostanę 4, 5, a tu 2 >< teraz tylko czekać na baty..

    generalnie na moodo nie narzekam, ale fakt, wkurza mnie, że wszystkie ciuchy są tam tak dopasowane. może to ze względu na to, że to typowo kobieca marka. fakt, odznacza się konkretnym stylem wpasowanym w aktualne trendy - z tego co widzę, jest to urban fashion. lubię, nie narzekam, można znaleźć fajne i niedrogie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejka ;3
    Już ci mówiłam, że współczuję tej beznadziejnej nauczycielki :/ W końcu nie ma ideałów, każdy ma swoje wady i zalety, więc powinno się skupiać i na jednym, i na drugim, a nie na samych negatywach -.- Wow, nieźle XD My mamy miano najgorszej klasy jeśli o zachowanie chodzi, z nauką właśnie idzie nam nawet nieźle ;)
    Hm.. może robisz bransoletki z muliny? Są bardzo popularne i ładnie się prezentują, a nie wszyscy potrafią je zrobić ;) Albo jakieś maseczki czy domowe płukanki? Nie mam więcej pomysłów :P
    Raczej nie kojarzę sklepu Moodo... Chyba z raz go odwiedzałam, ale raczej nie przykuł mojej uwagi. Ale jeśli tak go polecasz, to mogę się pofatygować, znaleźć i odwiedzić ^.^
    Trzymam kciuki za oceny :***

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam nigdy nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam do czynienia z tą firmą. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No to widze, że ja nie mam jako jedyna fizyki w pierwszej klasie gimnazjum ;oo (moje koleżanki ze starej klasy nie mają)
    Mi najgorzej idzie własnie fizyka, angielski i polski =="
    Co do Moodo myslę, że warto było by spróbowac : )
    Szczerze nigdy nie widziałam tego sklepu ani nigdy z niego korzystałam, ale chętnie bym go odwiedziła ^ ^
    To teraz będe kierować się w notkę o lolitkach, gdyz nie miałam czasu
    jej przeczytać, a skoro jest własnie o lolitkach i jest dedykowana m.in. dla mnie i innych to chętnie ją przeczytam ;33
    Pozdrawiam i widzimy się w notce o lolicie ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię ten sklep. Zawsze coś ciekawego można znaleźć, za przystępną cenę. Też chyba muszę sobie jakieś korki ogarnąć z matematyki, bo cienko to widzę. Zawsze tak jest, że nauczyciel widzi tylko nasze błędy ale jak zrobimy coś dobrze, czy coś to nie przywiązuje do tego zbytniej uwagi. :)

    / Zapraszam na nową notkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. niestety nie znam tej marki

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubiłam ten sklep. Ceny nie są wysokie, często są różne przeceny, świetnie jest zaopatrzony. Niestety po przykrym incydencie z właścicielem, nie zaglądam tam już. Dostałam kiedyś pracę, roznosiłam ulotki. Potem właściciel zrobił ze mnie i z koleżanki jakiś złodziei. Powiedział nam cenę, za którą mamy u niego pracować, po czym kiedy przyszło się rozliczyć, zmienił ją i powiedział, że to my coś wymyślamy, co oczywiście było kłamstwem!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jeszcze nic z Moodo nie kupiłam, ale najważniejsze to przymierzyć na siebie, by były ciuchy wygodne XD Może się nawet skuszę, gdzieś w którejś galerii taki sklep widziałam, a ceny nawet całkiem przystępne ^.^ jedynie problem z rozmiarami, ale to się zobaczy i oceni ;P Z nauką to dopiero masakra, a u mnie nie ma lepiej, choć podobno na studiach to nie powinni nas tak gnębić, ale za to wykłady trwają długo i jeszcze kilka prac zrobić trzeba, czyli byle do wakacji nawet tych najkrótszych (wielkanocnych) ;****

    OdpowiedzUsuń
  22. ja również miałam średnią 4,5 w zeszłym półroczu, ale to była najlepsza średnia w mojej klasie xd oj, chyba wszędzie nauczyciele gadają, że 'wasza klasa jest najgorsza w szkole'. u mnie w szkole jest tych klas na pewno ponad 15 xd

    OdpowiedzUsuń
  23. też mam parę rzeczy z tej firmy i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja własnie ostatnio kupiłam tam bluzkę- możesz zobaczyć na blogu :)
    bardzo lubię ten sklep :)

    OdpowiedzUsuń

- Odwiedzam każdego kto włoży choć odrobinę wysiłku w przeczytanie wpisu i da tego wyraźny przejaw w pisanym komentarzu.
- Chętnie przyjmuje od moich czytelników powiadomienia o nowych postach na ich blogach.
- Spam mi nie przeszkadza, aczkolwiek proszę się do niego nie ograniczać.
- Zawsze czytam Wasze notki w całości i miło by było otrzymać to samo.
- Obserwacja za obserwację? Nie do mnie z tym.
- O ile jesteś anonimem, nie musisz podawać mi adresu do swojej strony - z pewnością ją znajdę i wpadnę :)
- Z chęcią biorę udział w blogowych nominacjach.